AKROMANTULA {Acromantula}
Klasyfikacja MM: XXXXX
Akromantula jest gigantycznym ośmiookim pająkiem, który może
się posługiwać ludzką mową. Pochodzi z Borneo, gdzie zamieszkuje gęstą dżunglę.
Cechami szczególnymi akromantuli są grube czarne włosy pokrywające cale ciało,
rozstaw nóg, który może osiągać nawet piętnaście stóp, szczypce, które wydają charakterystyczny
klekot, kiedy akromantula jest podekscytowana lub zła, i trująca wydzielina. Akromantula
jest mięsożerna i woli duże ofiary. Tka na ziemi kopulaste pajęczyny. Samica
jest większa od samca, za jednym razem może złożyć do stu jaj. Jaja są miękkie
i białe, wielkości piłki plażowej. Młode wykluwają się po sześciu, ośmiu tygodniach.
Jaja akromantuli zostały zaliczone przez Urząd Kontroli nad Magicznymi
Stworzeniami do towarów niewymienialnych klasy A, co oznacza bardzo wysokie kary
za ich import albo sprzedaż. Przypuszcza się, ze zwierzę to zostało wyhodowane
przez czarodziejów; możliwe, że pierwotnie miało być przeznaczone do pilnowania
domostw albo skarbów, jak zwykle bywa w przypadku potworów stworzonych za
pomocą magii.
Rzadko się zdarza, aby zwierzę zdolne do używania ludzkiej mowy
samo się jej nauczyło; wyjątkiem jest szewczyk. Zakaz Eksperymentalnej Hodowli
został wprowadzony dopiero w XX wieku, na długo po pierwszej zarejestrowanej
obserwacji akromantuli w 1794 roku.
Mimo inteligencji zbliżonej do ludzkiej, akromantuli nie da się jednak tresować. Jest bardzo niebezpieczna zarówno dla czarodziejów, jak i dla mugoli. Plotki na temat tego, że akromantule założyły w Szkocji kolonię, nie zostały potwierdzone.
Mimo inteligencji zbliżonej do ludzkiej, akromantuli nie da się jednak tresować. Jest bardzo niebezpieczna zarówno dla czarodziejów, jak i dla mugoli. Plotki na temat tego, że akromantule założyły w Szkocji kolonię, nie zostały potwierdzone.
BAHANKA (znana czasami jako kąsający elf) {Doxy — Biting
Fairy}
Klasyfikacja MM: XXX
Bahanki są często mylone z elfami (patrz niżej), chociaż są
to dwa różne gatunki. Podobnie jak elf, bahanka wygląda jak malutki człowieczek,
ale cale jej ciałko jest pokryte grubym czarnym włosem, ma też dwie pary rąk i
nóg. Skrzydła bahanki są grube, zaokrąglone i błyszczące, zbliżone wyglądem do
skrzydeł żuka. Bahanki spotyka się w całej północnej Europie i Ameryce,
ponieważ wolą chłodny klimat. Składają do pięciuset jaj na raz i zakopują je.
Młode wykluwają się po dwóch, trzech tygodniach. Bahanki mają dwa rzędy
ostrych, jadowitych zębów. W razie ugryzienia należy zażyć antidotum.
BAZYLISZEK (nazywany też królem węży) {Basilisk}
Klasyfikacja MM: XXXXX
Pierwszy zarejestrowany bazyliszek został wyhodowany przez
Herpona Podłego, greckiego czarnoksiężnika i wężoustego, który po wielu eksperymentach
odkrył, że z kurzego jaja wysiedzianego przez ropuchę wykluwa się olbrzymi wąż,
posiadający niezwykle niebezpieczne moce. Bazyliszek jest szmaragdowozielonym
wężem, który może osiągnąć nawet pięćdziesiąt stóp długości. Samiec z
charakterystycznym szkarłatnym grzebieniem na głowie ma wyjątkowo jadowite kły,
ale jego najgroźniejszą bronią jest samo spojrzenie wielkich żółtych oczu.
Każdy, kto w nie spojrzy, natychmiast pada trupem. Jeśli zasoby pożywienia są
wystarczające (bazyliszek żywi się wszelkimi ssakami i ptakami, a także
większością gadów), bazyliszek może dożyć bardzo podeszłego wieku. Twierdzi
się, że bazyliszek Herpona Podłego dożył prawie dziewięciuset lat. Hodowla
bazyliszków jest zakazana od czasów średniowiecza, ale takie praktyki łatwo
ukryć, ponieważ kiedy do akcji wkracza Urząd Kontroli nad Magicznymi
Stworzeniami, wystarczy wyjąć jajo spod wysiadującej je ropuchy. Tak czy
inaczej, bazyliszków nie może kontrolować nikt poza wężoustymi, a są one równie
niebezpieczne dla większości czarnoksiężników, jak dla innych czarodziejów. Na
terenie Wielkiej Brytanii przez ostatnie czterysta lat nie widziano ani jednego
bazyliszka.
BŁOTORYJ {Dugbog}
Klasyfikacja MM: XXX
Błotoryj zamieszkuje moczary Europy i obu Ameryk. Kiedy się
nie rusza, przypomina kłodę drewna, ale po uważnym przyjrzeniu się można zauważyć
płetwiaste łapy i bardzo ostre zęby. Błotoryj pływa i pełza po moczarach. Żywi się
głównie małymi ssakami, ale może również poważnie poranić nogi pieszych przechodzących
przez bagno, w którym zamieszkuje. Jego ulubionym smakołykiem jest jednak mandragora.
Zdarza się, że hodowcy mandragory wyrywają nać tej cennej rośliny i znajdują na
końcu krwawe strzępy tego, co pozostało z posiłku błotoryja.
BUCHOROŻEC {Erumpent}
Klasyfikacja MM: XXXX
Buchorożec jest dużym, szarym zwierzęciem afrykańskim, obdarzonym
olbrzymią siłą. Osiąga ciężar jednej tony i z daleka można go pomylić z
nosorożcem. Ma grubą skórę, która odbija większość czarów i uroków, duży ostry
róg na nosie i długi ogon, z wyglądu przypominający linę. Rodzi na raz tylko
jedno młode. Buchorożec nie atakuje, jeśli nie jest nachalnie prowokowany, ale
gdy zacznie szarżować, rezultaty bywają straszne. Róg buchorożca może przeciąć
wszystko, od skóry po metal, i zawiera śmiertelnie niebezpieczny płyn, który wstrzyknięty
w cokolwiek powoduje, że to coś wybucha. Populacja buchorożców nie jest duża,
ponieważ podczas sezonu godowego walczące samce doprowadzają się wzajemnie do
eksplozji. Buchorożce są traktowane przez afrykańskich czarodziejów z niezwykłą
ostrożnością. Ich rogi, ogony i wybuchowy jad są wykorzystywane do sporządzania
eliksirów, chociaż zakwalifikowano je do materiałów handlowych klasy B (niebezpieczne
i podlegające ścisłej kontroli).
Bystroduch {Snallygaster}
Klasyfikacja MM: XXXX
Pochodzący z Ameryki Północnej bystroduch to skrzyżowanie ptaka z gadem. Kiedyś wierzono, że to rodzaj smoka, obecnie przeważa opinia, że to daleki krewny żmijoptaka. Nie zionie ogniem jak smok, za to ma szpony z ząbkowanej stali, którymi rozrywa swoje ofiary. Często narusza Międzynarodowy Kodeks Tajności. Jego wrodzona ciekawość w połączeniu z kuloodporną skórą sprawiają, że trudno go odstraszyć, więc co jakiś czas trafia na pierwsze strony mugolskich gazet, z powodzeniem rywalizując z potworem z Loch Ness. Od 1949 roku w stanie Maryland działa Liga Ochrony Bystrosuchów, zajmująca się czyszczeniem pamięci mugoli, którzy go zobaczą.










Brak komentarzy:
Prześlij komentarz